Wiosna w Puszczy Rzepińskiej ociąga się. Co prawda przekwitła już leszczyna, żurawie o świcie trąbią na potęgę a wieczorami ciągną pierwsze słonki, ale świeżej zieleni jeszcze nie za wiele. Ot, choćby w łęgach nad malowniczą Pliszką zielenią się dopiero pierwsze kępy traw i turzyc.
Rankiem spotkałem tam biegnącego dzika. W napięciu oczekiwałem goniącego go drapieżnika, ale okazało się, że tym razem spłoszył go człowiek.
Nieśmiało zagląda wiosna także w buczynę, choć na razie więcej tu akcentów jesiennych w postaci ochrowych zeszłorocznych liści buka. Jednak samotna kępka soczystej trawy, jak i huczące siniaki upewniają mnie, że do puszczy, z ociąganiem, ale wkracza już wczesna wiosna.
3 komentarze
Pliszka niezwykle zachęcająca do pleneru. :)
Nad Pliszką , jak widze nic sie nie zmieniło i oby tak dalej… Byłam tam na wakacjach w leśniczówce k. wioski Drzewce, jakies 20 lat temu, ach, jak tam było pieknie… I jest! dzięki za zdjecia. Pozdrawiam Autora :)
Tak, nad Pliszką jest pięknie i dziko. Pozdrawiam:)